Relacyjna wizja społeczeństwa
Światopogląd relacyjny uznaje istnienie fundamentalnej więzi między ludźmi. To widzenie świata nie przez pryzmat oddzielonych wspólnot czy jednostek, tylko poczucie własnej tożsamości jako sumy śladów pozostawianych przez kontakty i relacje z innymi. Te ślady tworzą nasz potencjał do rozumienia świata i współdziałania z ludźmi wokół nas. Sens jaki nadajemy relacjom i komunikacji międzyludzkiej ma decydujący wpływ na nasze postawy i wybory oraz stanowi głębszy kontekst zachowań, strategii i sposobu angażowania się w konflikt.
„Świat w którym żyjesz, składa się z jakości twoich relacji.”
Martin Buber
Transformatywna teoria konfliktu
Teoria transformatywna (Bush i Folger, 1994 i 2005, „The Promise of Mediation”) rozumie konflikt jako kryzys w kontaktach międzyludzkich, który nas osłabia i oślepia.
Wewnętrzna słabość | Pochłonięcie sobą |
postawa ofiary, bezradność | reakcje obronne i oddzielenie |
niepokój, niepewność, dezorientacja | zamknięcie na inny punkt widzenia |
brak jasności sytuacji i własnych priorytetów | tkwienie w schematach, podejrzliwość |
W stanie słabości i pochłonięcia sobą trudno dostrzec co jest ważne dla nas i innych. Czujemy się uwięzieni w cyklu destrukcyjnej interakcji i często kierują nami podstawowe odruchy, co podważa proces sensownego podejmowania decyzji.
Potencjał w ludziach i transformacja konfliktu
Niezależnie od głębokości konfliktu, ludzie zachowują potencjał do zmiany. Transformacja zachodzi kiedy świadomie wybieramy działania i sposób komunikacji, który wspiera nas i innych w odzyskiwaniu wewnętrznej mocy i otwartości.
Wewnętrzna moc | Otwartość |
poczucie własnej wartości i sprawczości | słuchanie, widzenie innej perspektywy |
spokój, jasność sytuacji | czułość i wrażliwość |
świadomość własnych priorytetów | uznawanie dobrych motywów |
Zmiany te są kluczową wartością modelu transformatywnego, a ich wspieranie nadrzędnym celem praktyki. Tworzą pozytywne sprzężenie zwrotne i wzajemne kontakty staja się konstruktywne i humanizujące. Polepsza się jakość rozmowy nawet jeśli pozostają istotne różnice zdań.
W takim stanie dokonujemy najlepszych wyborów bez względu czy dotyczą związków, relacji czy bardziej konkretnych spraw.